Od lewej Kit, Kieran, Dean, Shawn.
Nie zapomniane przeżycie w Parku fontann. Nigdy nie zapomnę krzyku Deana "Paluszki,paluszki"
Byłyśmy u każdego z chłopaków. Kita przytuliłam 3 razy, Shawna 2, Deana również. Jedynie nie udało nam się dostać do Kierana, bo u niego zawsze jest największe stado fanek. Jak się okazało miał już dość i po jakiejś godzinie, nie zważywszy na to,że połowa osób jeszcze czekała,aby choć przez chwilę być bliżej niego. On po prostu sobie poszedł, nic dziwnego przecież to też człowiek.
Co polecam zwidzieć ;
Multimedialny Park Fontann, byłam również na pokazie Warszawskie Syreny, który jest w każdy piątek i sobotę w godzinach wieczornych.
Pójście na Starówkę. Obojętnie czy w dzień czy w nocy,ale ja osobiście polecam wieczorny spacer. Naprawdę coś pięknego,tłumy ludzi czekających w kolejkach na swojego ulubionego gofra. Grajki, turyści, naprawdę pięknie. Zdjęcie z Google,ponieważ sama nie wiem czemu,ale nie upamiętniłam tego miejsca.
Również warto się wybrać do Złotych Tarasów. Galeria naprawdę cudowna,a zaraz niedaleko można podziwiać Pałac Kultury.
Odwiedziłyśmy również Warszawskie Zoo,które było piękne i naprawdę polecam.
Gdzie byłam za moją pierwszą wizytą w Warszawie. Centrum Nauki Kopernik. Warto uwierzcie mi,że warto, a doświadczenia jakie tam są to wielkie przeżycie.
Na koniec jeszcze chcę powiedzieć,że spędziłam miły czas, a któregoś feralnego dnia stałyśmy się Przewodnikami. Dziwne,prawda? Otóż na Kakaotalk,poznałyśmy młodego Koreańczyka,który był akurat w Warszawie. Chętnie zgodziłyśmy się na to, nie dość,że chłopak dowiedział się coś o Warszawie,to ja wzbogaciłam swoją wiedzę na temat Azji.
Mam nadzieję,że wytrwaliście do końca,dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz